- Ginny! Gdzie jest Hermiona?! – Harry wpadł do pokoju wspólnego. Był oszołomiony.
- Nie wiem i nie interesuje mnie to. Pokłóciłam się z nią – powiedziała Ginny i smutno popatrzyła na Harrego.
- Ginny, musisz mi uwierzyć, że to jest ważne! – bulwersował się Potter.
- Dobra, spokojnie. Sprawdzę w dormitorium – powiedziała rudowłosa po czym wstała i spokojnym krokiem wywlokła się na górę, gdzie spotkała Hermionę, która leżała na swoim łóżku i wpatrywała się w sufit. Była bardzo zamyślona.
- Hermiona, Harry cię woła – powiedziała Ginny „na odwal się” i wyszła głośno trzaskając drzwiami. Brązowowłosa wstała, zerknęła do lusterka, poprawiła trochę nieświeże włosy i zbiegła za schodków.
- Cześć, Harry. Co chciałeś?
- Muszę wam coś pokazać – popatrzył się na dziewczyny, które znały już ten wzrok.
- Masz rację. Chodźmy na błonia.
***
- Stary, sobota! – krzyknął szczęśliwy Draco, rzucając się na kanapę w swoim dormitorium.
- Nie wiesz, jak bardzo mnie to cieszy – odpowiedział Blaise i usiadł na podłodze koło małego stosu śmieci. Były tam opakowania z jakiś przysmaków, parę butelek po Ognistej i kremowym piwie. Wczoraj, dwójka Ślizgonów zabawiła się, by uczcić kolejny przeżyty tydzień.
- Muszę ci coś powiedzieć, chociaż nie mogę. Ale zaufam ci – powiedział Zabini. - McGonagall kazała mi razem z Ginny Weasley, wiesz, siostrą rudzielca, przygotować salę na bal. Dlatego nigdy nie mam dla ciebie czasu. Muszę tam być codziennie ponad trzy godziny, bo razem z Weasleyówną nie wyrabiamy. Ta sala jest ogromna, a my musimy ją udekorować i przyrządzić. Jeszcze jakiś pojebany styl, średniowiecze. Dzień w dzień, szukam informacji na ten temat. Żeby dowiedzieć się czegoś więcej. Ale chujnia, nic nie ma.
- Co kurwa?! Z tą rudą suką?!
- Nie mów tak o niej, nie znasz jej. Wcale nie jest taka najgorsza, serio.
- Pojebany jesteś.
- Nie kłamie! Jakbyś spędził z nią więcej czasu, to przyznał byś mi rację.
- Po moim trupie.
***
- Ja pierdole. Harry, czy ty jesteś pewny, że to jest jego? – zapytała spokojnie Hermiona.
- Tak. Ron jest pedałem, mówię wam.
- Nie mów tak, to mój brat!
- Ginny, ale to jest prawda. Ron ma inną orientację. Jest gejem. Boję się.
- Czego? – zapytały równo dziewczyny i popatrzyły się na siebie.
- Że mnie zgwałci w nocy. Pomyślcie logicznie, przecież jak on się zakocha, to lipa. Będzie miał przejebane. I my, jako jego przyjaciele i siostra – tu popatrzył na Ginny – także łatwo mieć nie będziemy.
- Harry ma rację – powiedziała Hermiona. Do Ginny jeszcze nie doszło, że jej kochany braciszek może być gejem. Przecież zawsze był normalny i kochał się w Hermionie.
- To nie może być prawda, Ron kocha Hermionę.
- Zaraz! Ron ma pamiętnik! – krzyknęła Gryfonka . Przypomniało się jej o sytuacji sprzed miesiąca, w której to siedzieli przy kominku. Ron miał w ręku notes. Pamiętnik.
- Postaram się go znaleźć.
- Ej zaraz, nie uważacie, że to dość dziwne czytać kogoś pamiętnik? Naruszymy jego własność.
- To trochę… Nie uczciwe.
- Tak, lepiej tego nie róbmy.
- Ale z drugiej strony… Jeśli faktycznie ma odmienną orientację?
- Jesteśmy jego przyjaciółmi…
- Nie bądźmy chamscy…
- Jestem jego siostrą, mam prawo wiedzieć kim jest mój brat – tym zdaniem Ginny zakończyła dzisiejszą dyskusję. Odeszła szybkim krokiem, by zaszyć się w swoim dormitorium i cicho płakać w poduszkę. To była dla niej wstrząsająca wiadomość. Nie chciała by jej brat był homo.
***
Diabeł i Smok, zmierzali do wyjścia na błonia, aby potajemnie udać się do Hogsmeade, po zapasy Whisky. Wielokrotnie udawało im się przejść niezauważalnie, więc nie mieli najmniejszej obawy, że ktoś ich przyłapie. Ciszę, przerwał głośny wybuch śmiechu Blaisa.
- Z czego się tak ryjesz? – zapytał Draco, podnosząc leniwie jedną brew.
- Przypomniało mi się, jak Granger przypieprzyła ci na trzecim roku – powiedział Zabini ukazując śnieżnobiałe zęby, które kontrastowały z jego ciemną karnacją. Draco, na samą myśl o wspomnieniu tego wydarzenia, zacisnął pięści, gotowy rzucić się na przyjaciela.
- Odwal się – powiedział cicho. – Od tamtej chwili mój nos nie wygląda już tak samo.
- Ale przyznaj, ma dziewczyna siłę, prawie powaliła cię z nóg, oczywiście nie w tym sensie – powiedział przewracając oczami.
-Lepiej było jak się nie odzywałeś – rzucił Draco zakańczając temat. Weszli do baru, znajdującego się za zakrętem i odszukali kumpla, który sprzedawał im alkohol. Porozmawiali z nim krótko, po czym wyszli z towarem na zewnątrz. Skoczyli jeszcze do Miodowego Królestwa, żeby zakupić słodycze na później. Już zmierzali w stronę Hogwartu, kiedy Zabini kątem oka, przyuważył sklep z antykami.
- Malfoy, chodźmy tam! Zobaczę, czym mam się wzorować, przecież robie te pieprzone dekoracje – powiedział Ślizgon i popatrzył na przyjaciela błagalnym wzrokiem.
- Ja tam nie wchodzę, przecież tamto miejsce jest przesiąknięte szlamem, zaczekam na zewnątrz.
-Jak wolisz, zaraz wracam – Blaise wskoczył na schody i już był w środku. Draco stał spokojnie, do póki nie zauważył dziewczyny łudząco podobnej do Granger. Już szedł w jej kierunku, żeby zwrócić jej uwagę. W końcu jako prefekt, musi pilnować, żeby uczniowie nie wałęsali się bo Hogsmeade. Ale spostrzegł, że to nie jest Hermiona. Była ona bardzo piękna, więc Draco przygotował się na podryw. Zmierzwił lekko swoje włosy i ruszył w jej stronę. Podszedł do zdziwionej czarodziejki, puścił jej oczko po czym powiedział.
- Cześć, mała.
- Cześć, przystojniaku – powiedziała po czym zarumieniła się. Draco popatrzył głęboko w jej czekoladowe źrenice. Dziewczyna nie mogąc ulec urokowi chłopaka, rzuciła się na niego i chwilę później, całowali się w ciemnej uliczce. Draco błądził ręką po ciele nieznajomej, lecz nagle cały zesztywniał czując, że dziewczyna rozpina jego rozporek. Draco szybko zepchnął ją z siebie i zaczął szybko uciekać w stronę sklepu z antykami. Z daleka zauważył Blaisea, stojącego na rogu. Dobiegając do niego, chwycił go za ramię i rzucił krótko „Stary, wiejemy!”. Nie zważając na pytający wzrok przyjaciela, pobiegł w stronę Hogwartu, co chwilę odwracając się by sprawdzić, czy Diabeł dotrzymywał mu kroku. Kiedy wbiegli do zamku, udali się do dormitorium Draco. Zabini, cały zdyszany położył się na łóżku. Po paru minutach odetchnienia, zapytał prefekta.
- Czemu tak szybko biegliśmy, przed czym uciekaliśmy?
- Rzuciłem zaklęcie, które wywołuje atak szczurów. Musieliśmy wiać.
- Jesteś szalony.
***
W tym samym czasie, Harry rozwalał wszystko co stało na jego drodze, byle by znaleźć pamiętnik Ronalda. Poszukiwania trwały bardzo długo, lecz zakończyły się sukcesem. Ciekawość wygrała z rozsądkiem i Harry otworzył pamiętnik na ostatniej stronie. Rzuciło mu się w oczy zdanie: „Nie wiem, jak moi przyjaciele na to zareagują, ale Blaise będzie mój”. Harry z szeroko otwartymi oczami, rzucił pamiętnik na swoje miejsce, po czym wstał i usiadł na swoim łóżku. Westchnął cicho z ulgą, myśląc o tym, że przynajmniej nie zostanie zgwałcony przez Rona. Rozmyślenia, przerwał mu, nie kto inny jak sam Ron, który wszedł do dormitorium i usiadł – z perspektywy Harrego – niebezpiecznie blisko. Wybraniec odsunął się trochę i popatrzył na Rona przepraszająco.
- Co się dzieje? – zapytał rudzielec patrząc dziwnym wzrokiem na przyjaciela.
- Nic, po prostu… śmierdzę. Byłem na Quidditchu.
- Przecież dzisiaj jest sobota, trening mają Krukoni.
- Ale dzisiaj wyjątkowo Krukoni odwołali trening, więc zaproponowałem wymianę, zważając na ładną pogodę.
- Spoko, to idę ćwiczyć brzuszki, na razie.
***
Hermiona resztę dnia myśląc o swoim przyjacielu – Ronie. Czy on naprawdę jest gejem? Czy ich stosunki zmienią się przez jego orientację? Te pytania zadręczały ją i nie chciały wybić się z jej głowy. Postanowiła udać się do biblioteki i znaleźć jakąś ciekawą lekturę, która pomogła by jej odtrącić myśli o Ronie. Idąc do biblioteki spotkała Lunę z jej marzycielskim spojrzeniem.
- Hej, Hermiono. Gdzie idziesz?
- Do biblioteki, a ty?
- Też, pójdziemy tam razem?
- Oczywiście. Co u ciebie, Luno?
- Dobrze. Wiesz może, czy Harry wspominał coś o mnie?
- Tak – skłamała Hermiona, która nie chciała zranić przyjaciółki. Luna słysząc te słowa uśmiechnęła się sama do siebie.
- A co mówił?
- Nie pamiętam, nie słuchałam za bardzo… Byłam zajęta odrabianiem zadania. Ale mówił same dobre rzeczy. Na pewno wspomniał, że jesteś śliczna.
- To miłe – powiedziała Krukonka, po czym weszły do biblioteki i udały się każda w swoją stronę. Hermiona szukała czegoś interesującego. Już zobaczyła książkę „Zaklęcia których nie znasz” i sięgnęła po nią, po czym poczuła dotyk chłodnej dłoni. Spojrzała w prawo, żeby zobaczyć kto sięgnął po ten sam egzemplarz. Był to tleniony blondyn o niebieskich oczach - Malfoy.
- Oddawaj to, Granger. Tym razem ci nie odpuszczę – powiedział chłopak. Hermiona nie chciała się kłócić, więc oddała książkę chłopakowi i podeszła do następnego regału. Draco przewrócił oczami i zawołał za nią. Dziewczyna odwróciła się i spojrzała na niego z zapytaniem. Ślizgon podszedł do niej, włożył książkę w jej delikatne ręce, po czym odszedł bez słowa.
- Znowu to zrobiłem. Znowu jej odpuściłem. To nie może się powtórzyć. Jednak ma coś w sobie. Coś, co sprawia, że nie potrafię jej już więcej skrzywdzić – powiedział sobie w myślach. Miona widząc oddalającego się chłopaka, wzruszyła ramionami i z uśmiechem wyszła z biblioteki zmierzając w kierunku łazienki Jęczącej Marty.
Weszła do łazienki i nie mogła uwierzyć własnym oczom. Była tam Lavender… Martwa Lavender.
Dobry rozdzial. Ciekawy pomysl by zabic Lavender.
OdpowiedzUsuńO w dupe mac !
OdpowiedzUsuńHahahhah, Ron - gej xd
Najlepsze bylo z tym "blaise będzie mój " xd
Hahahhahha , normalnie jebłam xd
I końcówka :o o żesz w dupe ..
Martwa Lavender ? :o mam nadzieję że Hermiony nie beda podejrzewać.. :x
Czekam na next xd
Dodawaj szybko, nie mogę się już doczekać xd
A i jeszcze jedno xd
UsuńNiewiem czy już wspominałam ale kocham twojego bloga xd
Pozdrawiam M.
Dziękujemy bardzo i po raz kolejny podkreślamy, że tego bloga piszą DWIE osoby:) :D
Usuńupss :D ale wpadka xd
Usuńkocham waszego bloga! :D
ii dodawajcie szybko kolejną notke ! :D
Martwa Lavender ? :o
OdpowiedzUsuńŁał <3 Ale świetny rozdział ! Genialnie piszecie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe dlaczego Draco uciekł od tej dziewczyny ?? ^^
Hahahha Harry już się nie musi martwic o zgwałcenie xD
I martwa Lavender ciekawe kto ją zabił ??
Czekam z niecierpliwością na nowy rozdział :) Powodzenia ;***
No no. Tego się nie spodziewałam :P Boskie !!! Szczególnie rozwalił mnie Harry bojący się ,że Ron go zgwałci xD
OdpowiedzUsuńA sam koniec również mega ciekawy
Czekam na kolejnyyy :*
hhahahaha. gej- Ron :D
OdpowiedzUsuńmartwa Lavender . w końcu nie będzie się zbliżała do homo Rona, bo jest martwa :P
Przeczytałam przed chwilą cały blog, i bardzo mi się podoba :D Jeszcze nigdy nie zetknęłam się z Ronem jako homo ale mam nadzieję, że Ginny będzie z Blaisem :3 dobrze ci tak Lavender >:D pozdrawiam, Happałkę :D
OdpowiedzUsuńbędzie dzisiaj? xd
OdpowiedzUsuńjutro:D/Narcissa
UsuńHi, i think that i saw уou visіtеd my
OdpowiedzUsuńwеb site sо і camе to “гeturn
the faνor”.I'm attempting to find things to improve my web site!I suppose its ok to use some of your ideas!!
Review my web site; Wiki.hiall.com.cn
Thiѕ ѕite tгuly has all οf
OdpowiedzUsuńthe infοrmаtion аnd faсtѕ I neеdeԁ
аbоut this subject and dіdn't know who to ask.
Review my site :: pokoje ustroń
Нey therе I am sο delіghtеd I found yоur web site,
OdpowiedzUsuńΙ reallу found уоu by error, whilе I was reѕеarching оn Aol for something else, Anyhow I
am heгe now аnd would just like to say
cheers for a marνelous ρоst and a all round eхcіtіng blog (I аlso love
the themе/design), I ԁοn’t have time to lοok
over it аll аt the minute but I havе book-mаrkeԁ
it and alsо addeԁ іn youг RSS feedѕ, so when І have tіme ӏ will bе back to reаd more,
Please do κeep up the great work.
Ηeгe іs my homepage - fototapety laminowane
My brother suggеsted I might liκе this blog.
OdpowiedzUsuńHe ωas totally right. Thiѕ ρoѕt aсtuаlly made
my day. Үou can nоt іmaginе ѕimply hoω muсh
timе Ι had spent fοr this information!
Thanks!
Fеel free to vіsit my ρage ... sztukateria elewacyjna
What's up, I would like to subscribe for this web site to obtain newest updates, therefore where can i do it please help out.
OdpowiedzUsuńmy weblog: fototapeta ze swojego zdjęcia
Thankѕ for finally talking аbout > "Rozdzia� dziesi�ty" < Liked it!
OdpowiedzUsuńMy website - κrеdyt konsolidaсyjny
Нeу there! I'm at work surfing around your blog from my new apple iphone! Just wanted to say I love reading your blog and look forward to all your posts! Keep up the great work!
OdpowiedzUsuńAlso visit my web-site; hotele ustroń